Akcja bestelerowego horroru Grahama Mastertona Manitou rozgrywa się w połowie lat siedemdziesiątych XX wieku na nowojorksim Manhattanie. W walentynkowe popołudnie do nowojorskiego szpitala zgłasza się młoda Karen Tandy. Powodem wizyty jest dziwna narośl na karku. Lekarze, nigdy z czymś podobnym się nie spotkali, a że guz się dziwnie porusza i rozrasta w zadziwiającym tempie, wyznaczają zabieg na następny dzień. Jednak guz to nie wszystko, od kilku dni nawiedzają Karen koszmary senne. Wobec tego dziewczyna zgłasza się o pomoc do domorosłego wróżbity, Harry’ego Erskine’a. To w jego gabinecie dochodzi do pierwszego przerażającego zabójstwa starszej pani, a powodem są siły nadprzyrodzone. Okazuje się, że jest to preludium do walki tytanów, która rozpęta się w nowojorskim szpitalu i może pochłonąć całą ludzkość. Zmierzą się w niej współczesna technika białego człowieka ze starożytną magią Indian Ameryki. By wesprzeć Czerwonoskóre duchy przybywają zza światów pod postacią Gitchie Manitou, Misquamacusa, Gwiezdnej Bestii i Wielkiego Straucha. Przeciw nim stają: doktor Jack Hughes, tarocista Harry Erskine i współcześnie żyjący szaman z Południowej Dakoty Śpiewająca Skała. Misquamacus, indiański szaman z XVII wieku przybywa powtórnie do świata białych, aby wywrzeć na nich zemstę, a swej reinkarnacji dokonuje, rozwijając się w narośli na karku niewinnej dziewczyny. W przerażających okolicznościach giną ludzie. Czy Karen Tandy będzie musiała oddać swe życie? Czy technika białych ludzi po raz kolejny okaże się silniejsza od prymitywnych zaklęć Indian? [www.empik.com, 2015]